piątek, 22 marca 2013

Pomadka ELIKSIR z Wibo

Pewnego razu, gdy odwiedziłam drogerię Rossmann spotkała mnie miła niespodzianka.
W promocji były pomadki Eliksir marki Wibo, kosztowały nieco mniej niż  5 zł!
Byłam w szoku, bo naczytałam się sporo pozytywnych opinii, a tu taka cena...
Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej będąc w drogerii nie zwracałam na nią większej uwagi, w związku z czym nie wiedziałam jaka jest jej regularna cena.


Co do samego produktu, to opakowanie jest niebywale tandetne. Plastikowe i nieciekawe.
Ale pomadka całkiem niezła!  


Do wyboru mamy gamę 9 odcieni. Od jasnych beży i róży po czerwienie (choć ten czerwony jest bardziej różowy) i fiolety.


Ja mam zdecydowałam się na odcień 07, czyli piękny jasny róż.
Malowanie się nią to sama przyjemność. Pomadka jest niezwykle łatwa w aplikacji, bardzo kremowa.
Kolor nie jest intensywny bo krycie jest dosyć słabe, ale oczywiście efekt można stopniować.
Zaraz po nałożeniu nie wygląda dobrze, nie nakłada się równomiernie i daje efekt jakby mokrych ust, a tego nie lubię. 


Po jakimś czasie jednak byłam zaskoczona efektem! Nachalny błysk zniknął a kolor stał się soczysty i równomierny. Dodatkowo fajnie nawilża usta i co najważniejsze - nie podkreśla suchych skórek. 
Żałuję, że kupiłam tylko jeden kolor, za 5 zł mogłam sobie pozwolić na szaleństwo, ale nie wiedziałam czy nie będzie to wyrzucenie pieniędzy w błoto.
Jak najbardziej polecam, bo za taką cenę jest warta wypróbowania!
 

środa, 13 marca 2013

Jak się pozbyć cellulitu cz.3 Białe Serum Eveline

Eveline, Slim Extreme 3D Spa, Serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające, antycellulit.
...budzi różne emocje. Jedne go kochają, drugie nienawidzą. Ja należę do tej pierwszej grupy, ponieważ ten produkt, jako jeden z nielicznych przynosi efekty.



Działa niezaprzeczalnie na moją skórę, ale... jest to jeden z kosmetyków, które wymagają od nas dyscypliny. Przy codziennym, ale to codziennym stosowaniu rano i mocnym wcieraniu podczas masażu - wręcz uciskaniu, wklepywaniu i tarciu już po 2 tygodniach możemy zauważyć efekty.



Zapach nie każdemu się spodoba, jest mentolowy, kamforowy, coś w ten deseń, mnie osobiście nie przeszkadza, nawet go polubiłam
Serum daje efekt chłodzenia (Super w upalne letnie dni!), najbardziej wyczuwalny jest gdy zastosujemy go po peelingu, ale wtedy też wchłanianie produktu jest skuteczniejsze. Konsystencja bardzo dobra, świetna do masażu, ładnie się wchłania, nie jest lepka. 

Wyszczuplenia - wiadomo nie daje, takich cudów się nie spodziewajmy po produkcie, nie oszukujmy się z niższej półki. Kosztuje ok 15zł.


 

poniedziałek, 4 marca 2013

Jak się pozbyć cellulitu cz.2 PEELING KAWOWY

Czy zastanawialiście się kiedyś , że pijąc kawę i wylewając do zlewu fusy marnujecie najlepszy peeling jaki możecie zafundować waszej skórze? 


Otóż genialnym sposobem na oczyszczenie skóry ciała jest właśnie kawa , która ma właściwości antycellulitowe, oczyszczające i wyszczuplające! 

 

Jak działa kawa?
Kawa rozszerza naczynia krwionośne, a jej działanie obejmuje rozkład komórek tłuszczowych, dlatego aktywnie może walczyć z nierówną powierzchnią skóry. Kofeina pomaga usunąć toksyny i niepotrzebne płyny z organizmu, stąd działanie oczyszczające. Kawa hamuje także hormon odpowiedzialny za pozbywanie energii z organizmu, więc można zauważyć wzrost dobrego samopoczucia. 
Ndaje również skórze delikatny zdrowy odcień, porównywalny do lekkiej opalenizny.

Jak to zrobić?
Wystarczy, że odciśnięte fusy kawowe wymieszcie z żelem pod prysznic, oliwą, jogurtem, czy też oliwką dla dzieci. Ja toleruję jedynie wersję z żelem. Oba składniki mieszamy aż do uzyskania idealnej masy – o dość gęstej konsystencji. Jeżeli nie maci problemów z naczynkami, możecie również dodać cynamon lub olejek imbirowy, które mają właściwości rozgrzewające i poprawiają krążenie, co wspomaga działanie antycellulitowe.

Należy pamiętać jedną podstawową zasadę - peeling kawowy powinno się stosować regularnie. Tylko wtedy można spodziewać się efektów.


Jeżeli to wasze pierwsze spotkanie z kawowym peelingiem, przygotujcie się na to że efekt może zaszokować:) Ja po pierwszym peelingu nie mogłam poznać własnego tyłka  i przysięgłam kawie wierność na wieki.
Sceny łazienkowe jak z horroru zapewnione, bo taka zabawa brudzi wannę, prysznic i wszystko wokół :)  Ale gwarantuję że regularność tego zabiegu zdziała u Was cuda.  

Jeśli ze względu na delikatną skórę nie możecie zbyt często wykonywać peelingu dodajcie kawy bez drobinek do żelu pod prysznic. Taki sposób też się sprawdza, choć nie daje tak spektakularnych rezultatów:)