Eye-linery w kałamarzu to moja ulubiona forma tego kosmetyku. Po bardzo
pozytywnych odczuciach po skończeniu eyelinera w klasycznym, stożkowym
opakowaniu również z Lovely, postanowiłam wypróbować jego ''brata''
mając nadzieję na bliźniacze podobieństwo tych produktów. I faktycznie -
są bardzo podobne jednak ze wskazaniem pierwszeństwa na tą drugą,
klasyczną wersję, która w moim odczuciu jest jednak trochę lepsza. Głównie z powodu pojemniczka, który bez problemu dało się postawić bez obaw o wylanie się produktu.
Opakowanie tego produktu o ile jest zgrabne i idealne do kosmetyczki, o tyle trzeba się bardzo natrudzić aby go postawić.
Co do samego "działania" to jestem zadowolona. Bardzo precyzyjny pędzelek pozwala stworzyć dokładną i cienką kreskę. Bez problemu namalujemy nim najbardziej fantazyjne wzory.
Jedna warstwa jest idealna na dzień, jednak gdy chcemy osiągnąć głęboką i wyrazistą czerń kreseczkę trzeba poprawić jeszcze jedną warstwą.
Eyeliner jest bardzo trwały i szybko schnie nie odbijając się na powiece.
Jak dla mnie linery z lovely są doskonałym przykładem, że nie zawsze jakość idzie w parze z ceną.
Polecam,bo są godne uwagi a kosztują grosze.
Prześliczna kreseczka! A rzęsy również masz przepiękne, dziękuję za wizytę ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku
dziękuję bardzo;)
OdpowiedzUsuńzapraszam ponownie
lubię tu być, choć dopiero co odkryłam tego bloga. [z fbl]
OdpowiedzUsuńna pewno tu jeszcze wpadne,bo ciekawie piszesz :)
pozdrawiam,
violetrevolver
awww... dziękuję bardzo:)
UsuńMam ten sam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam eyelinery !
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu przypadkiem ,ale na pewno zagladać będe częściej - obserwuje
Pozdrawiam