Czy zastanawialiście się kiedyś
, że pijąc kawę i wylewając do zlewu fusy marnujecie najlepszy peeling
jaki możecie zafundować waszej skórze?
Otóż genialnym sposobem na
oczyszczenie skóry ciała jest właśnie kawa , która ma właściwości
antycellulitowe, oczyszczające i wyszczuplające!
Jak działa kawa?
Kawa rozszerza naczynia krwionośne, a jej działanie obejmuje rozkład
komórek tłuszczowych, dlatego aktywnie może walczyć z nierówną
powierzchnią skóry. Kofeina pomaga usunąć toksyny i niepotrzebne płyny z
organizmu, stąd działanie oczyszczające. Kawa hamuje także hormon
odpowiedzialny za pozbywanie energii z organizmu, więc można zauważyć
wzrost dobrego samopoczucia.
Ndaje również skórze delikatny zdrowy odcień, porównywalny do lekkiej opalenizny.
Jak to zrobić?
Wystarczy, że odciśnięte fusy kawowe wymieszcie z żelem pod prysznic, oliwą, jogurtem, czy też oliwką dla dzieci. Ja toleruję jedynie wersję z żelem. Oba składniki mieszamy aż do uzyskania idealnej masy – o dość gęstej konsystencji. Jeżeli
nie maci problemów z naczynkami, możecie również dodać cynamon
lub olejek imbirowy, które mają właściwości rozgrzewające i poprawiają
krążenie, co wspomaga działanie antycellulitowe.
Należy pamiętać jedną podstawową zasadę - peeling kawowy powinno się stosować regularnie. Tylko wtedy można spodziewać się efektów.
Jeżeli to wasze pierwsze spotkanie z kawowym peelingiem,
przygotujcie się na to że efekt może zaszokować:) Ja po pierwszym
peelingu nie mogłam poznać własnego tyłka i przysięgłam kawie wierność
na wieki.
Sceny łazienkowe jak z horroru zapewnione, bo taka zabawa brudzi wannę, prysznic i wszystko wokół :) Ale gwarantuję że regularność tego zabiegu zdziała u Was cuda.
Jeśli ze względu na delikatną skórę nie możecie zbyt często wykonywać peelingu dodajcie kawy bez drobinek do żelu pod prysznic. Taki sposób też się sprawdza, choć nie daje tak spektakularnych rezultatów:)
Bardzo ciekawa notka :) Wypróbuje na pewno :) Dodaję również do obserwowanych :))
OdpowiedzUsuńkusi mnie to od dawna :) na pewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńdziała lepiej od najlepszy peelingów a kosztuje grosze:) spróbuj koniecznie
UsuńNie miałam jeszcze peelingu z tej firmy, ale sądzę, że wypróbuję, bo lubię te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy też robię :)
Słyszałam o peelingu kawowym, ale nie próbowałam. Super masz włosy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńJuż tak dawno słyszałam o peelingu kawowym, ale jakoś nie mogę się zebrać. Właśnie jestem na diecie i walczę z wrogiem, a w szafce leży stara kawa plujka, więc chyba czas najwyższy ją wykorzystać:)
Ja chwilowo mam dość dużo kupnych peelingów i muszę je wykorzystać :) Ale może kiedyś skuszę się na taki naturalny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten piling ;) w swojej wersji dodaję jeszcze łyżeczkę soli i łyżeczkę cynamonu i olejek :) uwielbiam ten moment, kiedy wychodzę spod prysznic i nie mogę przestać zachwycać się swoją skórą :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling, ale lubię go urozmaicić jeszcze cynamonem pięknie pachnie pod prysznicem ^^ A przy okazji do poprzedniego posta masz cudowne włosy!!! <3 Obserwuję, bardzo chętnie będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńSwietnie z cynamonem !
UsuńOj brudzi brudzi ,ja zawsze sobie go robie przed jakimiś ważniejszymi wyjściami , impreza ,wesele itp. w sumie o tych właściwościach nie wiedizałam a walcze z cellulitem żeby bez oporów pokazać się w krótkich już niebawem ;)
OdpowiedzUsuńvery nice
OdpowiedzUsuńgrafeio teleton
za kawą nie przepadam, ale taki peeling muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja również nie piję kawy bo nie lubię, wykorzystuję ją tylko do peelingu
UsuńJa peeling kawowy stosuję już od dawna. Jak byłam nastolatką, to moja Mama sprzedała mi przepis na niego. My dawałyśmy do kawy miód i śmietanę. Od niedawna dodaję też oliwę i czasem kakao lub cynamon.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kawowy peeling. Nie dość że za darmo to i jeszcze jest skuteczny ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, co prawda cellulitu nie mam ale co mi tam ;)
OdpowiedzUsuńNa tej stronie http://www.hean.pl/gdzie.html Możesz sprawdzić gdzie u Ciebie w województwie są sklepy w których można kupić produkty Hean :)
OdpowiedzUsuńwow muszę zrobić taki peeling ♥
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony peeling :)
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy jest świetny. Jednak nie piję kawy, dlatego niestety nie mam regularnej dostawy fusów ;)
OdpowiedzUsuńJutro bankowo mam taki peeling!
OdpowiedzUsuńgreat post ! :)
OdpowiedzUsuńwhat about following each other?
let me know :)
xx
veronica
Świetny pomysł! Nie miałam pojęcia, że tak można wykorzystać fusy:D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :) Jakiego żelu użyłaś do wymieszania z kawą?
OdpowiedzUsuńProsiłabym o odpowiedź na moim blogu :)
używam żeli które akurat mam pod ręką:) to nie ma większego znaczenia w zabiegu:)
UsuńOj jak dawno nie robiłam sobie peelingu kawowego. Dobrze, że mi o nim przypomniałaś ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę to nadrobić! ;)
Świetne wpisy w temacie cellulitu. Te trzy metody walki z cellulitem dobrze sprawdzają się w połączeniu - stosowane jednocześnie: peeling o cudownym aromacie peeling kawowy (szkoda tylko, że tyle po nim sprzątania ale warto) plus serum Eveline (fajnie napina i ujędrnia skórę) oraz masaż bańkami chińskimi. Ja od siebie dodałabym jeszcze przede wszystkim zmianę diety i aktywność fizyczną oraz zabiegi body wrappingu (ja robię je sobie w domu).
OdpowiedzUsuń